Mistrz karate jest zawsze na przegranej pozycji
Dlaczego pomimo wieloletniego doświadczenia i uzbieranych tytułów mistrzowskich, bezpośrednią konfrontację w obliczu zagrożenia zawsze traktuje się jako absolutną ostateczność? Czy to jedyny sposób na uniknięcie obrażeń ciała? Artur Wiśniewski: Można odnieść wrażenie, że czasem – w obliczu zagrożenia – rozsądniej by było zapomnieć na chwilę, że jest się karateką, i po prostu zwiać, choć nie mam przekonania, że leży to Więcej
31
lip
2011